🎏 Już Nie Marudź Człowieku Nie Narzekaj
I wcale nie chcesz w nim być. Gdy kładziesz się do waszego łóżka, gdzie normalnie jest radość, sex przytulanie. A tu nagle – telewizja, pusta poduszka i żal i pustka. Gdy płaczesz z bezsilności. Gdy widzisz na sobie wzrok innych, który mówi : siedź cicho nie narzekaj ( gdzie ty chcesz po porostu pogadać, że ci smutno), masz
Poprawna pisownia, znaczenie: wyraz ten należy do rodziny czasownika rzec. Ten z kolei wywodzi się z języka prasłowiańskiego, w którym funkcjonował termin rekti – mówić, powiedzieć. Można zatem założyć, że pisownia rz w czasowniku narzekać wynika właśnie z tej historycznej oboczności rz: r i zapis ten należy zapamiętać.
Nie narzekaj! Jona Gordona stanowi skuteczne antidotum”. Ken Fisher, dyrektor generalny w Fisher Investments, felietonista magazynu „Forbes”, autor książki The Only Three Questions That Count „Wymówki płyną zwykle z szatni przegranych. Nie narzekaj! Jona Gordona pokazuje, jak zapewnić sobie przewagę nad konkurencją”.
Arianna (Ari) to uparta dziewczyna z wielkimi planami na przyszłość chce zostać modelką, ale gra także na pianinie, te dwie pasje pragnie rozwijać. Jej rodzice należą do wpływowych i bogatych ludzi, ale nie zawsze zwracają na nią uwagę tak jak powinni. Ma przewspaniałego chłopaka Kastiela (Kas) i przecudowną zawsze wspierającą przyjaciółkę Rozalie (Roz), jej życie wydaje
Wypełniajcie w pełni bezpiecznie Wolę Bożą na każdym kroku, reszta jest w Moim Ręku. Ważną jest każda wasza obecna decyzja, każdą podejmujcie w swojej roztropności tak, aby mieć Boga na swoim celowniku. Nie martwcie się przeszłością, w niej już nic nie zmienicie, możecie jedynie za nią odpowiednio pokutować.
Nie marudź, bądź radosny! Nie marudź, zrób coś pozytywnego! Search. Sprawdź też jak się pisze: Prev zasuwać czy zasówa
Opublikowano 25 Lutego 2016. Oczywiście, ze jest sens, bo każdy krok do przodu, nauczenie sie czegoś, pokonanie własnych słabości podnosi nasze poczucie własnej wartości. Wiec myśle, ze nie powinno cie to powstrzymywać, a tym bardziej zmusić do działania. Kiedy juz ukończysz kurs, będziesz z siebie dumna.
Tłumaczenia w kontekście hasła "marudź" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: nie marudź Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Nie jest źle, przecież ciągle masz ten chleb Nie wystarczy Ci że wiesz ktoś tam dziś nie ma co jeść Nie jest źle, przecież masz nad głową dach Nie wystarczy Ci że tam ktoś umiera znowu sam Nie narzekaj [Zwrotka 1] Ej. Ty przynajmniej masz gdzie mieszkać Coraz częściej los potrafi deptać Są miejsca gdzie ludzie boją się szeptać
gufR5. Często mówi się, iż poświęcenie własnego czasu i energii – czyli siebie – jest niezbędne do tego, żeby coś osiągnąć w życiu. Owszem, z tym należy się zgodzić, ponieważ każdy sukces wymaga włożenia przynajmniej minimalnego wysiłku w jego realizację. Sporo ludzi próbuje jednak drogi na skróty. Czy jednak w ten sposób są w stanie coś osiągnąć? „Sukces nie zawsze oznacza bycie niesamowitym. Sukces to nic innego jak bycie konsekwentnym. To wytrwała ciężka praca i poświęcenie. Stanie się kimś niesamowitym to efekt uboczny”. Coś za coś – jak to się mawia. Trzeba najpierw dać, żeby dostać. Tak działa życie. Żeby zaistniał określony rezultat, w pierwszej kolejności trzeba zainicjować odpowiednią przyczynę. Oznacza to tyle, że należy wykonać pierwszy krok i jakieś działanie w kierunku osiągnięcia sukcesu. Jest to nic innego jak swego rodzaju inwestycja. Człowiek może inwestować pieniądze, czas i energię. Niezależnie od tego, czym inwestuje, to oczywiście wpierw musi to dać. Tych, którzy próbują iść na skróty i obejść cały proces spotka niespodzianka – i to raczej przykra. Z takim podejściem ciężko jest w ogóle cokolwiek zrealizować w życiu. Dzieje się tak z prostego powodu. Próbują oni obejść naturalne prawo i chcą coś dostać, nic przy tym nie robiąc, nie wykonując nawet najmniejszego wysiłku. Nie jest zatem ciężko zgadnąć, iż sukces omija takich ludzi z daleka. Poza tym takim ludziom poświęcenie kojarzy się najczęściej z jakąś mordęgą, ofiarą, cierpieniem itd. Nie marudź, nie narzekaj, nie dramatyzuj Dlaczego poświęcenie rzadziej jest rozpatrywane w pozytywnych kategoriach? Można założyć, że w grę wchodzi ogólna ludzka tendencja do dramatyzowania i uwielbiania tragizmu wszelkich sytuacji – ludzie uwielbiają wręcz dramat, i to nie wiedzieć czemu. Kiedy słyszą, że będą musieli poświęcić się danej sprawie, w ich głowach pojawiają się obrazy niewyobrażalnych męczarni. Prowadzi to do myślenia o sukcesie jako o czymś, co niewarte jest cierpienia. Do tego dochodzi lenistwo i powrót do własnej strefy komfortu. Bo przecież dużo łatwiej jest nie narażać się na ryzyko i nie poświęcać się zanadto niż zrobić faktycznie krok do przodu. „Nie postrzegaj poświęcenia jako tragedii!” Poświęcenie drogą do celu Spójrz na to w ten sposób. Kiedy np. stwierdzasz, że masz zamiar osiągnąć jakiś cel i chcesz się mu całkowicie poświęcić, to wiadomo, że z różnych innych rzeczy czy chwilowych przyjemności będziesz musiał zrezygnować. Po prostu realizacja Twojego celu będzie wymagała od Ciebie odpowiedniego skupienia, czyli skierowania na niego pełnej uwagi i rzecz jasna poświęcenia mu jak największej ilości czasu i energii, więc robienie innych rzeczy niemających wpływu na Twój główny cel pójdzie w odstawkę. Tutaj oczywiście można powiedzieć, że pojawiła się zasada: „coś za coś”. Nie można niczego uzyskać, nie poświęcając czegoś w zamian. Powstaje też pytanie. Czy to, że poświęcasz się realizacji własnego celu, sprawia, że jesteś nieszczęśliwy z powodu tego, że z niektórych rzeczy musiałeś zrezygnować? Oczywiście, że nie. Jeśli czułbyś się nieszczęśliwy z tego powodu, to po co byś realizował własny cel, prawda? Dlaczego więc poświęcenie ma kojarzyć się w takim przypadku negatywnie? Przecierp teraz… Powiedzmy – używając przykładu – że zaczynasz ćwiczyć na siłowni i jesteś gdzieś na początku swojej przygody z budowaniem wymarzonej sylwetki. Chodzisz na siłownię regularnie, leje się z Ciebie pot, wyciskasz z siebie ostatnie przysłowiowe soki. Teraz dwa pytania. Chodzisz tam, ponieważ ktoś Ci tak nakazał? Czy dobrowolnie podjąłeś się chodzenia na siłownię? Oczywiście chodzisz tam z własnej woli, albowiem marzy Ci się świetna sylwetka. Twoim poświęceniem w tym wypadku jest regularne ćwiczenie. Jednak to poświęcenie jest zbawienne, ponieważ prowadzi Cię do upragnionego celu. Czyli samo w sobie jest radością, chociaż niektórym może kojarzyć się z cierpieniem, bólami i zakwasami. Ten prosty przykład możesz wkleić w dowolną dziedzinę życia. Poświęcasz się czemuś, ponieważ wiąże się to z Twoim wyborem. Jeśli coś wiąże się z Twoim wyborem, to jest to czystą radością. Można więc spokojnie założyć w tym miejscu, że Twoje pragnienia i marzenia dotyczą pozytywnych aspektów Twojego życia, a nie na odwrót. „Nienawidziłem każdej minuty treningu, ale powtarzałem sobie: nie pododawaj się, przecierp teraz i żyj resztę życia jako mistrz.” -Muhammad Ali Trzeba więc – jak to się mówi – przecierpieć przez pewien czas robienie pewnych rzeczy, jednak będą one nieodłącznym składnikiem sukcesu. Także ten typ cierpienia prowadzi do tego, że końcowym jego rezultatem będzie radość z osiągnięcia celu. To jest proces. Rezygnacja go nie przyspieszy. To proces, w którym stajesz się tym, kim wybrałeś, żeby być. Miało miejsce poświęcenie z Twojej strony, lecz pojęcie to ma pozytywny wydźwięk w tym przypadku. Wiesz, że Twój cel był tego warty i cieszysz się z podjętej wcześniej decyzji. Nie żałujesz tego i postrzegasz cały proces, który miał miejsce, jako czystą radość. „Poświęcenie jest miarą Twojego sukcesu”. I tak właśnie jest. Wiesz, że musisz coś dać od siebie, żeby coś osiągnąć. I nie sprawia Ci to żadnego problemu, ponieważ jesteś tego świadomy. Widzisz swój cel i zaczynasz kroczyć w jego kierunku. Poświęcenie i dyscyplina to nic innego jak fakt, że zaakceptowałeś swoją nową rzeczywistość, w której realizujesz swój najważniejszy i najszczytniejszy cel. Stajesz dzięki temu silniejszym człowiekiem. Stajesz się człowiekiem sukcesu! „Sukces będzie bolał. Będzie wymagał poświęcenia i zaangażowania oraz silnej woli. Będzie czasochłonny. Wiąże się z podejmowaniem trudnych decyzji oraz dużą ilością pokus. Będzie trzeba sięgnąć swoich granic. Jednak obiecuję Ci, gdy już osiągniesz swój cel, zobaczysz że było warto!”. A jak to jest u Ciebie? Jak bardzo jesteś w stanie poświęcić się dla realizacji własnego celu?
Temat proaktywnego działania był na łamach tego bloga poruszany nie raz i nie dwa, ale co jakiś czas warto go odświeżyć. Bo prawda jest taka, że marudzenie nic nie daje. Nie rozwiązuje żadnego problemu, a zazwyczaj tylko go pogłębia. Także w dzisiejszym Porannym Inspiratorze jest o proaktywności, działaniu, korkach i uciekającym autobusie 😉 Aby być na bieżąco zachęcam do obserwowania kanałów, w których będą pojawiały się informacje o nowych odcinkach. 1. Subskrybuj kanał na YouTube ► 2. Polub fanpage ► Żeby dostawać powiadomienia wejdźcie na stronę główną fanpage: Jak najedziecie na przycisk „Lubię to”, to rozwinie wam się menu. I w sekcji „Powiadomienia” przełączcie na „wszystkie włączone”. Dzięki temu algorytm Facebooka nie będzie was pomijał i dostaniecie powiadomienie. 3. Snapchat ► bartekpopiel Zapraszam do oglądania i pamiętaj, że kolejny odcinek już jutro o 6:30! Wersja tekstowa Dzień dobry! Witam Cię w kolejnym Porannym Inspiratorze! Dzisiejsz temat to… „Nie marudź, tylko rozwiązuj”. Pamiętaj, że choć czasem nie masz kontroli nad różnego rodzaju rzeczami, które dzieją się w Twoim życiu, to ZAWSZE (no prawie zawsze) możesz panować nad swoją reakcją. Powiedzmy, że stoisz w korku. Godziny szczytu, mnóstwo samochodów przed Tobą i za Tobą. I teraz powiedz: czy marudzenie w stylu „Boże, ile samochodów…” czy „Kurde, jak to wolno idzie”, ewentualnie „Co za ciamajdy tam jadą” i tak dalej i… czy to coś zmieni? Czy to w jakikolwiek sposób sprawi, że Ty będziesz szybciej jechał? Raczej nie. Jeżeli masz spotkanie – zadzwoń i powiedz, że się spóźnisz. Albo puść sobie jakąś przyjemną muzykę i się zrelaksuj. Albo pomyśl nad czymś ciekawym. Zastanów się nad jakimiś problemami. Pomyśl, jak możesz coś rozwiązać. Coś sobie zapisz, zanotuj. Wykorzystaj ten czas jakoś inaczej. Nie ma sensu się wkurzać. Spójrz na to wszystko trochę inaczej: stanie w korku to przywilej ludzi bogatych, bo to znaczy, że stać cię na samochód. Jeśli ktoś jest bezdomny i nie ma dachu nad głową, to nie narzeka na korek, bo po prostu nie ma samochodu, prawda? Gdy poruszasz się komunikacją miejską i czasem się zdarzy, że biegniesz na przystanek, śpieszysz się, a tu… ucieka Ci autobus. Zaczynasz wyzywać kierowcę: „Co za chuj jeden! Nie mógł zaczekać chwili? Nie mógł na mnie poczekać?” Powiedz, czy takie wkurzanie się coś zmieni? Czy to sprawi, ze ten kierowca po Ciebie wróci? No raczej nie, po prostu już pojechał. Pomyśl – nie narzekaj, nie marudź, tylko rozwiązuj. Zawsze rozumuj w kategoriach CO JA MOGĘ Z TYM ZROBIĆ? Uciekł Ci autobus, to sprawdź, kiedy jest następny. Może pojedziesz busem? Może zadzwonisz po taksówkę? Zastanawisz się, kto może Cię podwieźć, jeśli to jakaś bardzo pilna sprawa. Ostatnio widziałem w telewizji materiał o pewnym mężczyźnie, który miał amputowane obie nogi i od wielu lat nie był na wakacjach ze swoim synem (którego jest jedynym opiekunem). Syn niedawno skończył 14 lat, więc z tej okazji ludzie przeprowadzili małą zbiórkę i tym samym zafundowali chłopakom pierwsze wspólne wakacje. Reporter zapytał wtedy tego mężczyzny: „Ale jak pan w ogóle radzi sobie na co dzień?”. Wiecie, co odpowiedział? „Jest taka, a nie inna sytuacja. Nie mam nóg… ale co mi da, jak będę marudził? Korzystam z tego, co mam.” I to było naprawdę niesamowite. Ty także powinieneś podchodzić do życia w dokładnie taki sam sposób. Wiadomo – nie nad wszystkim masz kontrolę. Czasem będzie jakiś wypadek, utkniesz w korku, ucieknie ci autobus, coś się stanie… nie miałeś na to wpływu. Mimo to, zawsze będziesz miał kontrolę nad tym, jak na daną sytuację zareagujesz. Czy będziesz płakał i marudził, czy też raczej się zastanawiał, co możesz w tej sytuacji zrobić. I to tyle na dzisiaj! Tymczasem, jak zwykle, zachęcam do polubienia tego postu, zostawienia komentarza. Bardzo się cieszę, jak widzę aktywność po drugiej stronie. Mało co motywuje mnie do dalszego tworzenia, jak właśnie zostawione przez was ślady obecności 😉
fot. pixabay Jeśli mężczyzna szuka kobiety na dłużej, na pewno będzie chciał od niej dużo więcej. Nie wystarczy ładny ciuszek i przenikliwe spojrzenie. Choć wiadomo, to też dużo robi. Jaka kobieta jest pociągająca dla faceta? Czytaj dalej, jeśli jesteś zainteresowany. Naturalność. Czy warto być naturalną kobietą? Naturalność jest bardzo seksi. Nie maluj się więc za mocno. Możesz naturalnie podkreślić to, co w tobie piękne poprzez makijaż. Wystarczą lekko wytuszowane rzęsy, trochę pudru i szminka. Nie musisz nakładać tony fluidów, aby spodobać się facetowi. Wiedz, że naturalne piękno bardzo podoba się mężczyzną. Oni je lubią. Jeśli chcesz uwieść faceta, to pomaluj się delikatnie, aby tego nie zauważył. Zaakcpetuj siebie w pełni. Kobieta atrakcyjna to kobieta, która potrafi się zaakceptować fot. pixabay Przestań postrzegać siebie tak krytycznie. Zaakceptuj swoją sylwetkę, twarz.
już nie marudź człowieku nie narzekaj